środa, 17 czerwca 2015

Prawie...

...caly dzien przelezalam w zaciemnionym pokoju, kiwajac sie na boki jak sierota, plakalam, jeczalam, z bolu glowy tak silnego, ze od czasu do czasu wymiotowalam. Zadne srodki przeciwbolowe nie zadzialaly. Gdybym mieszkanie miala na wyzszym pietrze, skoczylabym.
Pytlusia cichutko lezala caly ten czas przy mojej glowie. Jej futerko smeralo mi policzek. Nie ruszyla sie ze swego posterunku nawet na krok. Co jakis czas, gdy na chwile robilo sie cicho, dotykala mojej twarzy zimnym noskiem, jakby chciala sprawdzic czy zyje. Gdy sie do niej odzywalam zawsze chlapnela ze dwa trzy razy jezorkiem po mojej twarzy mlaskajac przy tym smiesznie. Nic nie zjadla caly dzien. Nie dotknela nawet jednego swojego smakolyka. Przez moment przeleciala mi nawet mysl, ze moze ona jest chora i powinnam jechac z nia do veterynarza. Aby wsiasc w taksowke i pojechac na pogotowie z moim bolem, nie blysnela mi ta mysl nawet przez ulamek sekundy. Jutro rano i tak bede miala w szpitalu tomografie glowy. Teraz dochodzi polnoc. Gdy ja zasiadlam do komputera, Pytlusia wreszcie poszla do swoich miseczek i slysze jak chrupie jedzonko. Chyba aniol stroz zeslal tego pieska do mojego zycia.

6 komentarzy:

  1. Skoczyłabyś i zostawiła Pytlusię?
    warto żyć dla takich przyjaciół

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby swiatem rzadzily tylko takie Pytlusie...hmmm...moze wtedy zaczelabym nawet ogladac telewizje :)

      Usuń
  2. Poradz sie neurologa, Twoje dolegliwosci moga byc spowodowane migrena.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam Was serdecznie.
    Twoje dolegliwosci moga byc wywolane migrena, poczytaj troche i poszukaj neurologa !
    Nie moge po raz n--ty zostawic wpisu, nie wiem dlaczego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziekuje za porade! Przeciez to rzeczywiscie moze byc migrena! Na pewno skorzystam z Twojej rady... dziekuje!

      Poza tym ten blog chyba czasami glupieje... nie wiem... czasami nie moge sie zalogowac do poczty, jak przez ostatnie chyba cztery dni, a teraz sprobowalam jeszcze raz i wszystko dziala... a jesli chodzi o zostawianie wpisu, to kiedys na moim drugim blogu mialam w komentarzach automatyczne akceptowanie i mialam wtedy zalew reklam takich jak powiekszanie penisow itp... wiec tym razem tutaj ustawilam opcje publikowania wpisow po uprzednim zaakceptowaniu ich przeze mnie... a ze nie moglam sie zalogowac przez ostatnie dni, to i z takim opoznieniem odpowiadam... przepraszam... bardzo ciesze sie, ze odezwalas sie! Pozdrawiam i Pytlusia macha lapka ;)

      Usuń
  4. Hey,
    Twoje objawy sa podobne do moich atakow migreny, porozmawiaj z neurologiem.
    Trzymajcie sie obie dzielnie ;-)

    OdpowiedzUsuń