Od czwartego stycznia zaczelam sie zdrowo odzywiac. To znaczy zamowilam sobie trzy podwojne posilki, wiec mam szesc obiadow tygodniowo. Wszystkie skladniki do danego obiadu sa dokladnie wymierzone, zapakowane, podpisane, wlozone do jednej torby razem z dokladnym przepisem jak to wszystko przyrzadzic. Dania sa pyszne, bardzo zroznicowane i przede wszystkim zdrowe i na moja kieszen. Nie musze robic zakupow, robic niepotrzebnych zapasow, dzielic, odmierzac. Musze tylko wszystko pomyc, przyrzadzic i zjesc. Wiecej wydawalam pieniedzy na byle jakie jedzenie, w kolko to samo zreszta, a teraz ciagle zachwycam sie roznymi smakami. W kazdy poniedzialek dostaje paczke z jedzeniem. Jakos po tych obiadach przestalam krazyc przy lodowce jak satelita.
To tyle zmian jesli chodzi o nowy rok. A zapomnialabym. Przygotowalam sobie jeszcze puszke i male karteczki na ktorych wpisuje tylko pozytywne doswiadczenia z danego dnia. Do tego data, godzina. Skladam i wrzucam do puszki. Jesli dozyje do 2017 to pierwszego stycznia spedze na czytaniu tych karteczek. Zastanawiam sie czy wytrwam.
Humor mi uwiera jak gula w gardle. Cos mi ciagle wisi nad glowa. Czekam, az cos sie stanie zlego. Pewnie gdyby sie stalo, to wreszcie odetchnelabym z ulga :) Pozdrawiam!
To dobry pomysl z tymi karteczkami, moze tez tak zrobie...
OdpowiedzUsuńJa juz kilka wrzucilam do pudelka ;)
UsuńJa juz kilka wrzucilam do pudelka ;)
UsuńZrób też kuferek na pragnienia i marzenia. Ponoc się materializują. Przyciągniesz dobro i szczęście. Serdeczności.
OdpowiedzUsuń